- Krzysztof Kokoszka
prysznic - skąd ta nazwa?
Updated: Aug 5, 2021
Pomyśleć, że były czasy kiedy w dobrym tonie było nie myć się.
Dzisiaj większość ludzi swój dzień zaczyna i kończy przyjemnym, kojącym szumem wody i to z własnej łazienki. Oczywiście pod warunkiem, że woda wydobywa się w sposób kontrolowany w przeciwnym przypadku DZWOŃ PO HYDRAULIKA.
Ale do sedna.
W około 1815 roku w Graefenbergu koło Frywaldowa (dzisiejszy Jesenik w Republice Czeskiej) 16 letni chłopak o imieniu Vincenz uległ nieszczęśliwemu wypadkowi – przygniótł go wóz podczas prac polowych łamiąc dwa żebra. Bez specjalistycznej pomocy lekarskiej (na którą go nie było stać) groziło mu kalectwo. Ponieważ szkołę porzucił w wieku 12 lat nie zdążył się nauczyć czytać ani pisać – był analfabetą (prawdopodobnie do końca życia). Vincenz po wypadku ratował się jak umiał obserwując otaczającą go przyrodę zwłaszcza ranne zwierzęta, które ulgi w cierpieniach szukały w leśnych źródłach.
Był zaskoczony gdy okazało się, że żebra bardzo szybko się zrosły kiedy do rany przyłożył opatrunek nasączony zimną wodą i obandażował go ciasno wieloma warstwami chust.
W sumie to nie ma pewności czy do jego wyzdrowienia przyczyniły się zioła aplikowane przez jego babcię (zielarkę) czy okłady z zimnej wody, które sam sobie aplikował. Faktem jest, że młody Vincenz wyzdrowiał a po urazie nie zostało większych śladów.
Oczywiście takie ozdrowienie nie mogło zostać niezauważone. W okolicy szybko rozniosła się wieść o „wodnym lekarzu”. Do Vincenza przybywali pierwsi pacjenci a za nimi kolejni, kolejni, kolejni ……… i kolejni co spowodowało wzrost popularności wodnej metody leczenia.
W 1822 roku Vincenz rozbudował swój rodzinny dom, na parterze którego umiejscowił specjalne nisze do kąpieli wodnych. Stosowana przez niego terapia polegała na okładach, polewaniu części ciała, gwałtownym chlustaniu na pacjenta, brodzeniu po kolana czy wreszcie kąpielach i zraszaniu całego ciała. Całość łączył ze spacerami po górskiej okolicy oraz tzw. kąpielami powietrznymi, czyli intensywnym oddychaniu świeżym, górskim powietrzem.
Stąd najbardziej popularne urządzenie w łazienkach zwane w Polsce prysznicem czyli polewanie wodą z pewnej wysokości wzięło nazwę od spolonizowanej formy nazwiska naszego młodego bohatera, który nazywał się Vincenz Priessnitz
Swoją drogą ciekawe dlaczego nie ma takiego słowa, oznaczającego to urządzenie w żadnym innym języku ?
W uruchomionym przez Vincenza w 1829 r. pierwszym na świecie z prawdziwego zdarzenia zakładzie wodoleczniczym leczono urazy, stany zapalne, schorzenia dróg oddechowych i choroby skóry. Potem dołączono do tego także zaburzenia psychiczne. Uzdrowisko Priessnitza zdobyło taką sławę, że nawet cesarski medyk z Wiednia posłał po „wodnego doktora” poszukując pomocy dla chorego członka rodziny cesarskiej. Jesenik odwiedzały osobistości takie jak Tołstoj, Gogol, Zygmunt Krasiński, osoby z rodziny Habsburgów. Śląski „wodny doktor” był tak sławny, że doszedł do Niego list wysłany z Ameryki Południowej zaadresowany jedynie: Vinzenz Priessnitz Europa.
Warto też dodać, że w Poznaniu możemy się poszczycić prawdopodobnie pierwszym na świecie pomnikiem Vincenza Priessnitza. Pomnik miał kształt cokołu. Na jego frontonie umieszczono medalion przedstawiający profil Vincenza Priessnitza oraz głowę lwa, z której do kamiennego zbiornika spływała woda. Cokół ozdobiono rzeźbą Higiei. Pomnik możecie zobaczyć na Placu Wolności przed budynkiem Biblioteki Raczyńskich – warto poszukać.

Krzysztof Kokoszka
Wykorzystano materiały źródłowe: Vincenz Priessnitz – Wikipedia, wolna encyklopedia Instytut Priessnitza (skowronek.info.pl) Prysznic a sprawa śląska – Wachtyrz.eu